Gdy spotykam się z parami, które rozważają współpracę ze mną, jako fotografem ich dnia ślubu, już po kilku zdaniach możemy stwierdzić, czy flow jest, czy go nie ma… Z Izą i Bartkiem flow złapaliśmy od pierwszego mrugnięcia okiem.
Iza to istny wulkan energii. Bartek nieco bardziej wyważony, acz też gość z pazurem.
Wiem też, że decyzja o ślubie, wyborze fotografa, filmowca, dj, sali weselnej, sukni, makijażu, garnituru to była ICH WSPÓLNA DECYZJA – tak przynajmniej twierdzi Iza 😉
Czy można na ślub i wesele przyjechać ciężarówką? Można!
Czy pan kościelny może zapomnieć o otwarciu kościoła? Może!
Czy organistka może zapomnieć, że tego dnia zaplanowany był ślub? Może!
Czy wesele mimo tych drobnych niedociągnięć może być energetyczną PETARDĄ? OCZYWIŚCIE, ŻE TAK !!!
Foty robiłem ja, filmował Łukasz z Fotokreatornia, muzykę puszczał DJ Vico, a gościliśmy w Karczmie u Michelle w Jankowicach.